Ciasteczka

Szukaj na tym blogu

środa, 28 września 2016

Sezon grzewczy tuż tuż. Zamówiłeś już przegląd swojego kotła?

Każda co raz to chłodniejsza noc przypomina nam, że już niedługo trzeba będzie uruchomić centralne ogrzewanie w swoim domu. A może już ogrzewasz swoje mieszkanie w chłodniejsze poranki? Każdy, kto pracował w serwisie kotłów grzewczych dobrze wie, że okres jesieni oraz wczesnej zimy jest jednym z najbardziej stresujących okresów w pracy serwisanta. Dlaczego?

Awarie

Stres jaki towarzyszy pracy serwisanta niekoniecznie jest związany z nawałem pracy (bo to jest jak najbardziej pożądane :) ), ale raczej z atmosferą wytwarzaną przez zdenerwowanych, bo zziębniętych ludzi dzwoniących i oczekujących, że serwis dokona naprawy na przysłowiowe 'wczoraj'. A tu niestety środek sezonu serwisowego i firmy serwisowe obłożone pracą najbliższy termin naprawy proponują - POJUTRZE - i warto tutaj wspomnieć, że jest to wersja optymistyczna. Efektem jest ogólne zdenerwowanie. Klienci są zdenerwowani, że w domu zimno, brak ciepłej wody, a serwisanci cierpią, bo ludzie swoje emocje wyładowują zazwyczaj właśnie na nich. I tutaj zasadnicze pytanie - co zrobić, aby uniknąć tego typu nieprzyjemnych sytuacji?

Zamów przegląd kotła jeszcze przed rozpoczęciem seoznu

O tym pisze się w branży grzewczej dużo - nie bez powodu, bo każdemu z nas warto o tym przypomnieć. Najlepiej jest zamówić autoryzowany serwis swojego kotła jeszcze zanim rozpocznie się w branży młyn. Serwisant na spokojnie przejrzy urządzenie, leciwe części podczyści - ewentualnie wymieni - i kociołek będzie super przygotowany nawet na największe mrozy! Wszyscy zadowoleni.

Jeśli więc jeszcze nie uruchamiałeś ogrzewania - jak najszybciej zamów serwis! Może dzięki temu unikniesz niepotrzebnych kłopotów!




1 komentarz:

  1. Ja już zrobiłem przegląd mojego ogrzewania. Jako, że mam piec gazowy jest to dla mnie bardzo ważne. Mam piec marki junkiers i muszę zrobić jego przegląd systematycznie. Ważne dla mnie jest to, gdyż wpływa to na bezpieczeństwo moje i mojej rodziny. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.