Według danych z roku
2014, tylko 17 % mieszkańców wsi lubelskich korzysta z kanalizacji,
a z wodociągu 71,7 %. Mimo dotacji unijnych na te cele, sytuacja na
Lubelszczyźnie wciąż nie wygląda dobrze. Przypuszczam, że dziś
- w roku 2016 - jest pod tym względem niewiele lepiej.
Jak zatem radzą sobie z
tym mieszkańcy wsi? Zwykle muszą korzystać z usług firm
zajmujących się wywozem nieczystości. Koszt takiego jednorazowego
wywozu to około 120 zł. Statystycznie rodzina 4 – osobowa musi
zamawiać taki wywóz co 3-4 tygodnie. W jaki sposób firma pozbywa
się nieczystości? Wykorzystuje pompy do szamba z rozdrabniaczem.
Oczywiście zakupienie pompy i samodzielne załatwienie sprawy byłoby
bardziej prostym rozwiązaniem, ale niezgodnym z przepisami i ochroną
środowiska. Dlatego wiele osób, które budują nowy dom wybiera
inne rozwiązanie – przydomowe oczyszczalnie ścieków, w których również można zastosować wspomniane wcześniej pompy.
Rodziny mieszkające na
wsi mogą skorzystać z dofinansowania na przydomową oczyszczalnie
ścieków. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej wspiera takie inwestycje ale na pewnych
warunkach. Można uzyskać 90 % środków na taką
oczyszczalnię, z tym że 45% stanowi dofinansowanie bezzwrotne, a
drugie 45 % to pożyczka oprocentowana na 3,5 % w skali roku. 10 %
stanowi wkład własny.
Kolejnym warunkiem jest
to, że oczyszczalnia musi być biologiczna i posiadać certyfikat
zgodności ze zharmonizowaną normą europejską. Można na nią
dostać nie więcej niż 7500zł w przypadku przepustowości 5m3 na
dobę lub nie więcej niż 10 000zł przy przepustowości powyżej 5
m3 na dobę. Jest to pomoc bezzwrotna obejmująca 45% kosztów,
reszta to pożyczka, o której już wspomniałam oraz wkład własny.
Nie możemy jednak tej dotacji uzyskać sami bezpośrednio, ponieważ
fundusz jest przeznaczony dla lokalnych samorządów i dopiero one
decydują, czy dane gospodarstwo lub grupa mieszkańców powinno
uzyskać taką pomoc.
Użytkowanie takiej
przydomowej oczyszczalni rozwiązałoby problem wielu rodzin. Jest
ono znacznie tańsze niż użytkowanie szamba. Takie oczyszczalnie
wyposażone są w pompy do tłoczenia powietrza oraz pompę tłoczącą
ścieki. Przy podliczeniu kosztów energii i kosztu wywozu ścieków
stałych (raz lub dwa razy w roku) wychodzi nam w sumie około 400 zł
rocznie na utrzymanie tej oczyszczalni.
Chociaż uzyskanie
takiej dotacji może się wydawać skomplikowane, to warto dowiedzieć
się, czy w naszej gminie jest taka możliwość. Nawet jak wymaga to
od nas trochę starań, to przecież oszczędności są znaczne i do
tego jeszcze dbamy o środowisko.